Sesja rady powiatu przerwana na kilka dni /AUDIO/

Miało być podjęcie uchwały w sprawie odwołania starosty powiatu garwolińskiego, ale po przegłosowaniu porządku obrad, przed rozpoczęciem procedury głosowania, wnioskodawcy zgłosili wniosek formalny o przerwanie obrad sesji i kontynuowanie jej za trzy dni. – Ja to odczytuję jako hucpę polityczną, próbę przejęcia władzy, bardzo nieumiejętną i niepoważną – mówi starosta Iwona Kurowska.

Porządek sesji Rady Powiatu Garwolińskiego, którą zwołano na 7 kwietnia zawierał 26 punktów, a pod koniec obrad miało być procedowane głosowanie w sprawie odwołania starosty powiatu. Wniosek taki złożyło na początku marca 10 radnych Forum Powiatu Garwolińskiego i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Na początku przewodniczący Klubu Radnych Prawa i Sprawiedliwości Maciej Kurowski wygłosił oświadczenie, w którym radni proszą przewodniczącego rady o zwoływanie sesji rady powiatu w godzinach nie kolidujących z godzinami pracy. - Nie powinno być tak, że sesja rady wpływa na pracę, z której się ludzie utrzymują. Pomimo tego, że pracodawca ma obowiązek zwolnienia, ale sesja o godz. 11, jeżeli ktoś dojeżdża, chociażby tak jak ja, do pracy do Warszawy, to w zasadzie trzeba wziąć urlop...- artykułował przewodniczący. Po przegłosowaniu porządku obrad, realizowano kolejne jego punkty, aż do 19.

Wniosek o przerwanie sesji

Po przerwie przewodniczący Klubu Radnych Forum Powiatu Garwolińskiego Sebastian Kieliszek zgłosił wniosek formalny o przerwanie obrad sesji. - Mieliśmy wniosek radnych PiS odnośnie tego, że sesja jest w nieodpowiedniej godzinie, apelowali o to, aby sesje były w godzinach popołudniowych, co by to umożliwiło im udział w obradach sesji, uważam, że w takim momencie, przed ważnym głosowaniem, jakim jest wniosek o odwołanie starosty, rada powinna w jak najszerszym gronie móc wypowiedzieć się co do tej sytuacji, dlatego też postanowiliśmy złożyć wniosek formalny, aby obrady sesji zostały przerwane...- mówi radny S. Kieliszek. Za przerwaniem sesji byli radni Forum i PSL, a przeciwko głosowali radni PiS.

Według starosty to trochę niepoważne zachowanie

Starosta Iwona Kurowska jest zdania, że radni opozycji trochę niepoważnie się zachowali. - Już samo złożenie wniosku było niepoważne, bo złożenie tak poważnego wniosku jak odwołanie Zarządu Powiatu Garwolińskiego w sprawach różnych nie wygląda poważnie. Wszystkie te pseudoargumenty, które zostały tam użyte, okazuje się, że chyba nie mają żadnego znaczenia. Nawet nie zostałam poproszona przez komisję rewizyjną, żeby się odnieść do tych zarzutów, to się wszystko rozegrało poza moimi plecami, poza plecami wszystkich członków zarządu. A dzisiejszy przebieg sesji, powiem szczerze, że to potwierdza, że to nie są poważni ludzie, którym zależy na dobru i na rozwoju powiatu garwolińskiego...- podkreśla starosta i zastanawia się, o co tak właściwie chodzi, skoro ktoś taki wniosek składa, to chyba liczy na jego przegłosowanie, czyli ma wymaganą liczbę głosów. - Dzisiejszy przebieg pokazał, że nie ma wymaganej liczby głosów i ja to odczytuję jako taką hucpę polityczną, próbę przejęcia władzy, bardzo nieumiejętną i taką, po prostu niepoważną...dodaje

Więcej w relacji Waldemara Jaronia.